Ale i tu trzeba jasno powiedzieć, że czas ten potrafi także nieco dokuczyć. Jedną z częstych dolegliwości przyszłych mam są dolegliwości bólowe kręgosłupa. Sama ich doświadczyłam, a chusta stała się mi pomocnym narzędziem do ulgi w codziennym funkcjonowaniu ;)
 

Chusta nie tylko pomagała mi niwelować dolegliwości bólowe, ale i dawała poczucie zaopiekowania mojego rosnącego brzuszka... w którym właśnie działy się same cuda ;)

W okresie wakacyjnym chusta stać się może pięknym odzieniem, a jesienno-zimowym dodatkowym odkryciem, które zadba o nasz brzuszek.

Ponadto wiążąc już nasze brzuszki -nie tylko dajemy ulgę naszemu kręgosłupowi, ale i uczymy się przy tym jakże ważnej na kolejnym etapie chustowania - techniki "dociagania" chusty,

a jeżeli nasza chusta wymaga jeszcze "łamania" pracujemy na to, aby stała się bardziej miękka i coraz lepiej z nami współpracowała, kiedy nasz maluch będzie już przez nasz "chustowany" poza brzuszkiem :)
 

​​