

Doradca Clau Wi noszenia dzieci w chustach i nosidłach miękkich
Certyfikowany Instruktor Masażu Shantala
Blisko Mamy Piła

Kolejnym ważnym elementem jest fakt, iż chusta powinna sięgać tylko do karku dziecka, ewentualnie do uszka, przy mniejszych dzieciach. Na plecach noszącego chusta winna układać się gładko, a cała jej reszta ląduje pod pupą dziecka, tworząc „majteczki”. Zabieg ten jest niczym innym jak po prostu ułożeniem chusty pod pupę dziecka, poły bezwzględnie wiążemy na plecach noszącego – nie pod pupa dziecka.
Mianowicie do wiązania tego będziemy potrzebować dłuższej w swych rozmiarach chusty. Jest to wiązanie, które potrzebuje w swej precyzji przekładania warstw materiału z zastosowaniem chust od rozmiaru 4,2 do 5,2 metra (dobranych oczywiście pod nasze i maleństwa rozmiary).
Do tego wiązania zaleciłabym chustę cieńszą w swej gramaturze, z uwagi na fakt, iż jest to wiązanie w którym najtrudniej dociągają się poły materiału. Materiał chusty biegnie z przodu, potem krzyżuje się na plecach, aby znów wrócić do przodu. Często zdarza się, że nie wiemy za którą krawędź mamy ciągnąć, co powoduje często duże luzy przy karku dziecka. Noszący często nie jest w stanie tego skorygować.Ponadto, i w sumie co ważniejsze materiał chusty krzyżuje się pod pupą dziecka, a potem pod jego nogami. Takie ułożenie chusty „rozkłada” nóżki maleństwa na boki (im grubsza chusta tym silniejsze skutki tego działania). Czym większe odwiedzenie nóżek malucha – tym bardziej prostujemy kręgosłupa malucha, a co za tym idzie możemy doprowadzić do pionizacji malucha, którego mięśnie nie są jeszcze na to gotowe. I na to właśnie należy bezwzględnie zwrócić uwagę podczas wiązania kieszonki. Należy bardzo skrupulatnie w tym wiązaniu zwrócić uwagę na pozycję malucha o której mowa tutaj: https://olaprzybylska21.wixsite.com/bliskomamypila/kiedy-chusta-a-kiedy-nosidlo

"Kieszonka" w pigułce
Kieszonka jest jednym z podstawowych wiązań chusty długiej. Jest to jedno z najpopularniejszych wiązań chusty długiej tuż obok kangura (o wiązaniu kangura znajdziecie informacje tutaj: https://olaprzybylska21.wixsite.com/bliskomamypila/kopia-kangur-w-pigulce ).
W teorii wiązanie można zastosować już od urodzenia (z wyłączeniem dzieci przedwcześnie urodzonych, oraz z wagą poniżej 3,00 kg). Osobiście ukierunkowuję jednak rodziców chcących wiązać takie maleństwo, na wiązanie kangura, który może okazać dla nich wiązaniem odpowiedniejszym. W praktyce nie oznacza to jednak, że nie da się w wiązanie to zawiązać noworodka, niemniej jednak kilka istotnych szczegółów w tym wiązaniu, które ukierunkowały mnie, aby wiązania tego nie stosować na noworodkach.
Zatem rozłożymy zalety i wady tego wiązania na czynniki pierwsze 😉
Należy pamiętać przy tym, iż chusta w kieszonce układa się pionowo, w plecaku prostym, kangurze czy chuście kółkowej chusta układa się w literkę „U” zatem nieuniknione jest „rozchodzenie” się nóżek na zewnątrz – tworząc większe odwiedzenie, na które w tym wiązaniu podwójnie należy zwrócić uwagę. Często na forach chustowych spotkać można się ze stwierdzeniem , iż maluch winien być ułożony w „pozycji na żabkę”. Nic bardziej mylnego, to właśnie szerokie odwiedzenie nóżek malucha doprowadza do pionizacji, a mając w rękach chustę w zamyśle mam niepionizowanie mojego malucha.
Pamiętajcie jednak, że w kieszonce nigdy nie uzyskamy takiego odwiedzenia nóg dziecka i takiego zaokrąglonego kręgosłupa jak w przypadku kangurka czy plecaka prostego. Weryfikuje to właśnie ułożenie chusty, jej przebieg.


Plusem kieszonki jest symetryczne ułożenie dziecka. Należy jednak pamiętać, aby nie rozkładać warstw materiału biegnących bokami wzdłuż dziecka - na niego, kiedy np. śpi. Często spotkać się można z wytłumaczeniem, że przy śpiącym maluchu da mu to dodatkową stabilizację. Nic bardziej mylnego. Rozkładając jedną z pół na dziecku tracimy właśnie stabilizację, uzyskując często tym zabiegiem ułożenie dziecka w asymetrii. Za swobodny sen naszego malucha, oraz podtrzymanie jego główki odopowiada prawidłowo dociągnięte wiązanie, w tym krawędź górna chusty.
Jeżeli chodzi o komfort noszącego – zdania są podzielone. Jednym wygodniejszym będzie wiązanie kangura – innym kieszonki. Należy jednak pamiętać, że o tyle o ile w kangurze cały ciężar malucha przenosimy na barki noszącego, o tyle w kieszonce, ciężar malucha rozłożony jest na barki oraz kręgosłup noszącego, dlatego noszący większe dzieci czasem narzekają na ból kręgosłupa.
Tak czy owak w obu wiązaniach możemy sobie pozwolić na przywilej „wolnych łapek” 😉